Zagraniczni inwestorzy słabo oceniają Warszawę przede wszystkim ze względu na niedoskonałą infrastrukturę i brak odpowiednio wykształconych kadr. Stolica Polski nie znalazła się w grupie dwudziestu pięciu najatrakcyjniejszych dla inwestorów europejskich miast według rankingu Financial Times, a nawet w dziesiątce regionalnej. Wyżej są inne polskie miasta, m.in. Wrocław, Katowice i Poznań, ale ze wszystkimi wygrywa np. Budapeszt.
– Pozycja Warszawy zarówno w rankingu ogólnym, jak i w poszczególnych elementach, nie jest powodem do dumy dla władz Warszawy. Kryteria są tak skonstruowane, że duże znaczenie mamiędzy innymi PKB na głowę mieszkańca. Wiadomo, że nie możemy się równać z dużo bogatszymi od nas krajami Europy Zachodniej. Natomiast smutne jest to, że Warszawa przegrywa rywalizację wewnętrzną, nie tylko z innymi miastami Polski, lecz także ze stolicami krajów Europy Środkowej – analizuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Maciej Rapkiewicz, członek zarządu Instytutu Sobieskiego.
W raporcie opublikowanym przez fDiIntelligence, centrum analityczne należące do Financial Times, za najbardziej przyszłościowe miasto w Europie uznany został Londyn. Stolica Wielkiej Brytanii wyprzedziła Helsinki i holenderskie Eindhoven. Za najbardziej obiecujący region uznana została Nadrenia-Westfalia w Niemczech. Polska nie znalazła się w czołowej dwudziestce piątce ani pod względem miast, ani regionów.
Najbardziej obiecującym miastem w Europie Wschodniej okazał się Budapeszt, który wyprzedził Wrocław i Katowice. W czołowej dziesiątce w tym regionie znalazł się jeszcze Poznań (siódme miejsce), a także cztery miasta z Czech oraz Bratysława i Moskwa.
– Tam, gdzie chodzi o elementy twarde, jak infrastruktura, czy związane z kapitałem ludzkim, Warszawa i inne polskie miasta, niestety, odstają od innych miast europejskich – zauważa Rapkiewicz. – Warszawa stosunkowo dobrze w porównaniu do innych dużych miast wypada pod względem kosztów. Tutaj bierze się pod uwagę zarobki, szczególnie kadry specjalistycznej, czy inne koszty utrzymania, związane z prowadzeniem działalności. Dosyć wysoko Warszawa znajduje się w rankingu przyjazności biznesu. –
Mimo to pod względem efektywności kosztowej Warszawa zajęła dopiero dziesiąte miejsce wśród głównych europejskich miast (zwyciężyła Sofia). Pod względem przyjazności dla biznesu została sklasyfikowana na szóstym miejscu. Wynika to, według Rapkiewicza, m.in. z łatwości otrzymania pozwolenia na prowadzenie działalności.
– Na pewno dla rozwoju biznesu są konieczne rozwiązania spraw reprywatyzacyjnych, ale obok tego kwestia infrastruktury. Tu nie tylko chodzi o lotnisko czy drogi, które dalej pozostawiają wiele do życzenia, lecz przede wszystkim o bardzo zaniedbaną kolej. Kolejna rzecz to inwestycje w kapitał ludzki. Wprawdzie mamy coraz więcej magistrów, jednak to nie są kierunki, których oczekuje biznes – krytykuje Rapkiewicz.
W kategorii dużych miast Wrocław został sklasyfikowany na ósmym miejscu, a Katowice na dziewiątym. Katowice zostały docenione za strategię pozyskiwania zagranicznych inwestycji (drugie miejsce w tej kategorii). Spośród średnich miast analitycy fDiIntelligence wyróżnili Szczecin, Bydgoszcz i Gdańsk, które znalazły się w pierwszej dziesiątce pod względem kosztów.
Rapkiewicz zauważa, że w kategoriach małych i mikromiast brakuje ośrodków z Polski. Pod względem kapitału ludzkiego, potencjału i infrastruktury triumfują małe miasta z Wielkiej Brytanii, Irlandii, Niemiec oraz Luksemburg, a pod względem kosztów z Macedonii, Łotwy i Bułgarii.
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
Warszawa w tyle. Przed nią Wrocław, Katowice i Poznań
Zagraniczni inwestorzy słabo oceniają Warszawę przede wszystkim ze względu na niedoskonałą infrastrukturę i brak odpowiednio wykształconych kadr. Stolica Polski nie znalazła się w grupie dwudziestu pięciu najatrakcyjniejszych dla inwestorów europejskich miast według rankingu Financial Times, a nawet w dziesiątce regionalnej. Wyżej są inne polskie miasta, m.in. Wrocław, Katowice i Poznań, ale ze wszystkimi wygrywa np. Budapeszt.
– Pozycja Warszawy zarówno w rankingu ogólnym, jak i w poszczególnych elementach, nie jest powodem do dumy dla władz Warszawy. Kryteria są tak skonstruowane, że duże znaczenie mamiędzy innymi PKB na głowę mieszkańca. Wiadomo, że nie możemy się równać z dużo bogatszymi od nas krajami Europy Zachodniej. Natomiast smutne jest to, że Warszawa przegrywa rywalizację wewnętrzną, nie tylko z innymi miastami Polski, lecz także ze stolicami krajów Europy Środkowej – analizuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Maciej Rapkiewicz, członek zarządu Instytutu Sobieskiego.
W raporcie opublikowanym przez fDiIntelligence, centrum analityczne należące do Financial Times, za najbardziej przyszłościowe miasto w Europie uznany został Londyn. Stolica Wielkiej Brytanii wyprzedziła Helsinki i holenderskie Eindhoven. Za najbardziej obiecujący region uznana została Nadrenia-Westfalia w Niemczech. Polska nie znalazła się w czołowej dwudziestce piątce ani pod względem miast, ani regionów.
Najbardziej obiecującym miastem w Europie Wschodniej okazał się Budapeszt, który wyprzedził Wrocław i Katowice. W czołowej dziesiątce w tym regionie znalazł się jeszcze Poznań (siódme miejsce), a także cztery miasta z Czech oraz Bratysława i Moskwa.
– Tam, gdzie chodzi o elementy twarde, jak infrastruktura, czy związane z kapitałem ludzkim, Warszawa i inne polskie miasta, niestety, odstają od innych miast europejskich – zauważa Rapkiewicz. – Warszawa stosunkowo dobrze w porównaniu do innych dużych miast wypada pod względem kosztów. Tutaj bierze się pod uwagę zarobki, szczególnie kadry specjalistycznej, czy inne koszty utrzymania, związane z prowadzeniem działalności. Dosyć wysoko Warszawa znajduje się w rankingu przyjazności biznesu. –
Mimo to pod względem efektywności kosztowej Warszawa zajęła dopiero dziesiąte miejsce wśród głównych europejskich miast (zwyciężyła Sofia). Pod względem przyjazności dla biznesu została sklasyfikowana na szóstym miejscu. Wynika to, według Rapkiewicza, m.in. z łatwości otrzymania pozwolenia na prowadzenie działalności.
– Na pewno dla rozwoju biznesu są konieczne rozwiązania spraw reprywatyzacyjnych, ale obok tego kwestia infrastruktury. Tu nie tylko chodzi o lotnisko czy drogi, które dalej pozostawiają wiele do życzenia, lecz przede wszystkim o bardzo zaniedbaną kolej. Kolejna rzecz to inwestycje w kapitał ludzki. Wprawdzie mamy coraz więcej magistrów, jednak to nie są kierunki, których oczekuje biznes – krytykuje Rapkiewicz.
W kategorii dużych miast Wrocław został sklasyfikowany na ósmym miejscu, a Katowice na dziewiątym. Katowice zostały docenione za strategię pozyskiwania zagranicznych inwestycji (drugie miejsce w tej kategorii). Spośród średnich miast analitycy fDiIntelligence wyróżnili Szczecin, Bydgoszcz i Gdańsk, które znalazły się w pierwszej dziesiątce pod względem kosztów.
Rapkiewicz zauważa, że w kategoriach małych i mikromiast brakuje ośrodków z Polski. Pod względem kapitału ludzkiego, potencjału i infrastruktury triumfują małe miasta z Wielkiej Brytanii, Irlandii, Niemiec oraz Luksemburg, a pod względem kosztów z Macedonii, Łotwy i Bułgarii.
Źródło: Newseria. Czytaj dalej…
Autor
Maciej Rapkiewicz
Były ekspert w dziedzinie Finanse publiczne