Gazprom Germania, spółka rosyjskiego Gazpromu, poprzez współpracę z polską firmą Solbus, powoli zapewnia sobie wyłączność na dostawę autobusów napędzanych skroplonym gazem LNG – uważa portal wgospodarce.pl.
– Najbardziej interesujące, jest jakie podejście będą mieli inni przedsiębiorcy na naszym rynku. Jest na nim konkurencja, zaś przedsiębiorcy dostarczają gaz (płynny) wszędzie tam, gdzie istnieje nań popyt. Nie widzę zagrożenia zmonopolizowania rynku przez Rosjan – mówi w rozmowie z naszym portalem dr Robert Zajdler, ekspert Instytutu Sobieskiego.
Jego zdaniem mamy kilka firm dostawami gazu LPG. Z drugiej strony Solbus ma pewien model biznesowy, który wdraża.
– Jeśli niektóre miasta kupują autobusy tej firmy, godząc się, że jedynym dostawcą paliwa gazowego do tych pojazdów jest Gazprom, to znaczy, że ten model biznesowy spotyka się z zapotrzebowaniem rynku. I nie wyklucza to, by inne firmy stworzyły podobny model, tyle, że z wykorzystaniem gazu innego pochodzenia. Na naszym rynku paliwo to można przecież pozyskiwać z co najmniej kilku źródeł – informuje Zajdler.
Obecnie gaz LNG sprowadzany jest do Polski cysternami samochodowymi. Jest to główna metoda jego transportu. Natomiast docelowo rozważa się dostawy gazu płynnego z użyciem cystern kolejowych.
– Można kupować gaz LNG na jednym z hubów, wirtualnej giełdzie TTF czy w Belgii lub w Holandii i może przypłynąć praktycznie z całego świata – dodaje ekspert. Wobec tego nic nie stoi na przeszkodzie, by zaczęły działać na podobnej zasadzie, co Solbus inne firmy, konkurencyjne na rynku. Polska stanowi przy tym jeden z najważniejszych w Europie producentów autobusów (m.in. Solaris). Jesteśmy też jednym z czołowych producentów komponentów do samochodów – polskie fabryki są najczęściej ulokowane w specjalnych strefach ekonomicznych.
Wobec tego nie widzę przeciwwskazań, by ktoś inny również stworzył model biznesowy, z wykorzystaniem gazu LNG innego pochodzenia niż z Gazpromu – kończy Zajdler.
Ekspert w dziedzinie Energetyka. Radca prawny prowadzący kancelarię prawną świadczącą usługi dla sektora energetycznego, wykładowca na Politechnice Warszawskiej. Wcześniej pełnomocnik Polski w postępowaniach arbitrażowych, w tym opartych na Traktacie Karty Energetycznej (Mer- curia Energy Group Ltd. vs. Rzeczpospolita Polska). Zajmował się też negocjacjami akcesyjnymi Polski do Unii Europejskiej oraz dostosowaniem prawa polskiego do wymogów prawa Unii Europejskiej. Pracował również w Komisji Europejskiej. Autor licznych publikacji w dziedzinie energetyki.
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
Nie ma zagrożenia monopolem Rosjan na rynku autobusów LNG
Gazprom Germania, spółka rosyjskiego Gazpromu, poprzez współpracę z polską firmą Solbus, powoli zapewnia sobie wyłączność na dostawę autobusów napędzanych skroplonym gazem LNG – uważa portal wgospodarce.pl.
– Najbardziej interesujące, jest jakie podejście będą mieli inni przedsiębiorcy na naszym rynku. Jest na nim konkurencja, zaś przedsiębiorcy dostarczają gaz (płynny) wszędzie tam, gdzie istnieje nań popyt. Nie widzę zagrożenia zmonopolizowania rynku przez Rosjan – mówi w rozmowie z naszym portalem dr Robert Zajdler, ekspert Instytutu Sobieskiego.
Jego zdaniem mamy kilka firm dostawami gazu LPG. Z drugiej strony Solbus ma pewien model biznesowy, który wdraża.
– Jeśli niektóre miasta kupują autobusy tej firmy, godząc się, że jedynym dostawcą paliwa gazowego do tych pojazdów jest Gazprom, to znaczy, że ten model biznesowy spotyka się z zapotrzebowaniem rynku. I nie wyklucza to, by inne firmy stworzyły podobny model, tyle, że z wykorzystaniem gazu innego pochodzenia. Na naszym rynku paliwo to można przecież pozyskiwać z co najmniej kilku źródeł – informuje Zajdler.
Obecnie gaz LNG sprowadzany jest do Polski cysternami samochodowymi. Jest to główna metoda jego transportu. Natomiast docelowo rozważa się dostawy gazu płynnego z użyciem cystern kolejowych.
– Można kupować gaz LNG na jednym z hubów, wirtualnej giełdzie TTF czy w Belgii lub w Holandii i może przypłynąć praktycznie z całego świata – dodaje ekspert. Wobec tego nic nie stoi na przeszkodzie, by zaczęły działać na podobnej zasadzie, co Solbus inne firmy, konkurencyjne na rynku. Polska stanowi przy tym jeden z najważniejszych w Europie producentów autobusów (m.in. Solaris). Jesteśmy też jednym z czołowych producentów komponentów do samochodów – polskie fabryki są najczęściej ulokowane w specjalnych strefach ekonomicznych.
Wobec tego nie widzę przeciwwskazań, by ktoś inny również stworzył model biznesowy, z wykorzystaniem gazu LNG innego pochodzenia niż z Gazpromu – kończy Zajdler.
Źródło: Biznes Alert. Czytaj dalej…
Autor
dr Robert Zajdler
Ekspert w dziedzinie Energetyka. Radca prawny prowadzący kancelarię prawną świadczącą usługi dla sektora energetycznego, wykładowca na Politechnice Warszawskiej. Wcześniej pełnomocnik Polski w postępowaniach arbitrażowych, w tym opartych na Traktacie Karty Energetycznej (Mer- curia Energy Group Ltd. vs. Rzeczpospolita Polska). Zajmował się też negocjacjami akcesyjnymi Polski do Unii Europejskiej oraz dostosowaniem prawa polskiego do wymogów prawa Unii Europejskiej. Pracował również w Komisji Europejskiej. Autor licznych publikacji w dziedzinie energetyki.