W pierwszym kwartale 2011 złoty osłabił się nieznacznie w stosunku do Euro, ale także do walut krajów naszego regionu z którymi zwykle się porównujemy – z Czechami i Węgrami. Analiza Macieja Rapkiewicza.
Pierwszy kwartał bieżącego roku przyniósł niewielkie osłabienie złotego w stosunku do głównych walut. W ostatnim dniu grudnia 2010r., za euro trzeba było zapłacić 3,9603 złotego, natomiast w dniu 31 marca (według kursu NBP) – 4,0119 PLN, co oznacza osłabienie krajowej waluty o 1,3 proc.
Kurs złotego w stosunku do euro jest bardzo istotny z kilku przyczyn. Euro jest główną zagraniczną walutą, w której dokonywane jest zadłużenie Skarbu Państwa. Blisko 20 proc. całości długu SP, a prawie 70 proc. zadłużenia zagranicznego, wyrażona (według stanu na koniec I półrocza 2010 r.) jest właśnie w walucie europejskiej. Osłabienie złotego o 1% wobec koszyka walut powoduje wzrost relacji długu do PKB o ok. 0,14%, zatem nawet niewielka deprecjacja złotego w stosunku do euro nie pozostaje bez wpływu na wysokość długu. Ponadto w aktualnym dokumencie Strategii zarządzania długiem sektora finansów publicznych w latach 2011-2014 założono na rok 2011 średnioroczny kurs EUR/PLN w wysokości 3,75. Nie należy również zapominać o istotnym znaczeniu kursu euro dla przedsiębiorców (głównie prowadzących wymianę handlową z zagranicą) oraz gospodarstw domowych.
Wyższy kurs euro w stosunku do złotego wystąpił pomimo zacieśnienia polityki pieniężnej i podniesienia w styczniu przez Radę Polityki Pieniężnej stóp procentowych o 25pb, w tym referencyjnej z 3,75 do 4 proc. i braku analogicznego kroku w pierwszym kwartale br. w strefie euro. Osłabienie złotego bywa wiązane z niepewnością na rynkach finansowych, ponieważ regułą jest, że w przypadku negatywnych zjawisk deprecjacji ulegają tzw. waluty gospodarek wschodzących do których należy również Polska. W pierwszym kwartale br. takie negatywne zjawiska stanowiły przede wszystkim kryzys zadłużenia w strefie euro oraz obniżanie ratingów Portugalii i Irlandii a także sytuacja w krajach Afryki Północnej i wreszcie skutki trzęsienia ziemi w Japonii.
Analogii dla bieżącego roku nie znajdziemy, gdy spojrzymy na kursy innych walut gospodarek wschodzących naszego regionu, tj. czeskiej korony oraz węgierskiego forinta, które w przeciwieństwie do złotego, umocniły się w okresie pierwszego kwartału wobec euro. Tym samym czeska i węgierska waluta umocniły się w pierwszym kwartale br. wobec złotego. Zachowania kursów walut i umocnienie w stosunku do złotego zarówno czeskiej korony jak i forinta w okresie pierwszego kwartału br., wskazuje poniższy wykres, po którego lewej stronie znajduje się skala kursu CZK/PLN, natomiast po prawej 100HUN/PLN.
Czym tłumaczyć takie zachowanie kursów waluty czeskiej i węgierskiej? W krajach tych nie dochodziło do ostrzejszego niż w Polsce zaostrzenia polityki kredytowej skutkującego większym niż w naszym kraju podniesieniem stóp procentowych. Na Węgrzech, podobnie jak u nas, w styczniu została podniesiona stopa referencyjna o 25 pb do poziomu 6 proc. Natomiast w Czechach ostatnia zmiana stóp procentowych miała miejsce w maju 2010r., kiedy to stopa referencyjna została obniżona do poziomu 0,75 proc. Obecnie, gospodarka czeska nie musi stosować instrumentów antyinflacyjnych. Obecnie inflacja w Republice Czeskiej wynosi 1,8 proc, mimo, że jeszcze 3 lata temu przekraczała 7 proc.
Odpowiedź stanowi ocena rynków finansowych aktualnej polityki gospodarczej. Oba kraje mają wybrane wskaźniki makroekonomiczne lepsze od Polski, np. bezrobocie, którego wskaźnik w naszym kraju przekracza 13 proc. podczas gdy na Węgrzech i Czechach wynosi ono odpowiednio 11,5 proc i 9,8 proc. Rząd węgierski z dużą determinacją walczy z deficytem budżetowym oraz zadłużeniem, co również zostało zauważone przez rynki i spowodowało w okresie pierwszego kwartału spadek rentowności obligacji 10-letnich o blisko 40pb do poziomu 7,19. Nasze obligacje 10-letnie są obecnie mniej rentowne (ok. 6,3), ale w ostatnim kwartale miała miejsce tendencja odwrotna niż w przypadku papierów węgierskich – nastąpił wzrost o ok. 40pb. Najniższa rentowność występowała dla czeskich obligacji dziesięcioletnich – ok. 4,1.
Główną przyczynę osłabienia złotego w stosunku do innych walut regionu wydaje się stanowić negatywna ocena zmian w systemie emerytalnym dokonana przez rynki finansowe.
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
Złoty słabszy w I kwartale nie tylko od euro, ale i walut regionu
W pierwszym kwartale 2011 złoty osłabił się nieznacznie w stosunku do Euro, ale także do walut krajów naszego regionu z którymi zwykle się porównujemy – z Czechami i Węgrami. Analiza Macieja Rapkiewicza.
Pierwszy kwartał bieżącego roku przyniósł niewielkie osłabienie złotego w stosunku do głównych walut. W ostatnim dniu grudnia 2010r., za euro trzeba było zapłacić 3,9603 złotego, natomiast w dniu 31 marca (według kursu NBP) – 4,0119 PLN, co oznacza osłabienie krajowej waluty o 1,3 proc.
Kurs złotego w stosunku do euro jest bardzo istotny z kilku przyczyn. Euro jest główną zagraniczną walutą, w której dokonywane jest zadłużenie Skarbu Państwa. Blisko 20 proc. całości długu SP, a prawie 70 proc. zadłużenia zagranicznego, wyrażona (według stanu na koniec I półrocza 2010 r.) jest właśnie w walucie europejskiej. Osłabienie złotego o 1% wobec koszyka walut powoduje wzrost relacji długu do PKB o ok. 0,14%, zatem nawet niewielka deprecjacja złotego w stosunku do euro nie pozostaje bez wpływu na wysokość długu. Ponadto w aktualnym dokumencie Strategii zarządzania długiem sektora finansów publicznych w latach 2011-2014 założono na rok 2011 średnioroczny kurs EUR/PLN w wysokości 3,75. Nie należy również zapominać o istotnym znaczeniu kursu euro dla przedsiębiorców (głównie prowadzących wymianę handlową z zagranicą) oraz gospodarstw domowych.
Wyższy kurs euro w stosunku do złotego wystąpił pomimo zacieśnienia polityki pieniężnej i podniesienia w styczniu przez Radę Polityki Pieniężnej stóp procentowych o 25pb, w tym referencyjnej z 3,75 do 4 proc. i braku analogicznego kroku w pierwszym kwartale br. w strefie euro. Osłabienie złotego bywa wiązane z niepewnością na rynkach finansowych, ponieważ regułą jest, że w przypadku negatywnych zjawisk deprecjacji ulegają tzw. waluty gospodarek wschodzących do których należy również Polska. W pierwszym kwartale br. takie negatywne zjawiska stanowiły przede wszystkim kryzys zadłużenia w strefie euro oraz obniżanie ratingów Portugalii i Irlandii a także sytuacja w krajach Afryki Północnej i wreszcie skutki trzęsienia ziemi w Japonii.
Analogii dla bieżącego roku nie znajdziemy, gdy spojrzymy na kursy innych walut gospodarek wschodzących naszego regionu, tj. czeskiej korony oraz węgierskiego forinta, które w przeciwieństwie do złotego, umocniły się w okresie pierwszego kwartału wobec euro. Tym samym czeska i węgierska waluta umocniły się w pierwszym kwartale br. wobec złotego. Zachowania kursów walut i umocnienie w stosunku do złotego zarówno czeskiej korony jak i forinta w okresie pierwszego kwartału br., wskazuje poniższy wykres, po którego lewej stronie znajduje się skala kursu CZK/PLN, natomiast po prawej 100HUN/PLN.
Czym tłumaczyć takie zachowanie kursów waluty czeskiej i węgierskiej? W krajach tych nie dochodziło do ostrzejszego niż w Polsce zaostrzenia polityki kredytowej skutkującego większym niż w naszym kraju podniesieniem stóp procentowych. Na Węgrzech, podobnie jak u nas, w styczniu została podniesiona stopa referencyjna o 25 pb do poziomu 6 proc. Natomiast w Czechach ostatnia zmiana stóp procentowych miała miejsce w maju 2010r., kiedy to stopa referencyjna została obniżona do poziomu 0,75 proc. Obecnie, gospodarka czeska nie musi stosować instrumentów antyinflacyjnych. Obecnie inflacja w Republice Czeskiej wynosi 1,8 proc, mimo, że jeszcze 3 lata temu przekraczała 7 proc.
Odpowiedź stanowi ocena rynków finansowych aktualnej polityki gospodarczej. Oba kraje mają wybrane wskaźniki makroekonomiczne lepsze od Polski, np. bezrobocie, którego wskaźnik w naszym kraju przekracza 13 proc. podczas gdy na Węgrzech i Czechach wynosi ono odpowiednio 11,5 proc i 9,8 proc. Rząd węgierski z dużą determinacją walczy z deficytem budżetowym oraz zadłużeniem, co również zostało zauważone przez rynki i spowodowało w okresie pierwszego kwartału spadek rentowności obligacji 10-letnich o blisko 40pb do poziomu 7,19. Nasze obligacje 10-letnie są obecnie mniej rentowne (ok. 6,3), ale w ostatnim kwartale miała miejsce tendencja odwrotna niż w przypadku papierów węgierskich – nastąpił wzrost o ok. 40pb. Najniższa rentowność występowała dla czeskich obligacji dziesięcioletnich – ok. 4,1.
Główną przyczynę osłabienia złotego w stosunku do innych walut regionu wydaje się stanowić negatywna ocena zmian w systemie emerytalnym dokonana przez rynki finansowe.
Autor
Maciej Rapkiewicz
Były ekspert w dziedzinie Finanse publiczne