Rozmowa z Pawłem Nieradą, ekspertem bezpieczeństwa energetycznego w Instytucie Sobieskiego na temat projektu Nord Stream 2 krytykowanego przez Polskę.
Biznes Alert.pl: Rosyjskie opanowywanie rynku europejskiego to w skrócie mówiąc „wykorzystanie ekonomii dla celów polityki”. Czy projekt Nord Stream 2 też się mieści w tej strategii realizowanej przez Gazprom?
Paweł Nierada – Zdecydowanie tak. Chociaż oczywiście są podmioty zainteresowane jego realizacją ze względów biznesowych. Jednak z punktu widzenia celów strategicznych – bezpieczeństwa energetycznego – jego znaczenie jest zarówno bardzo istotne jak i oczywiste. Nord Stream 2 to kolejny element konsekwentnie realizowanej polityki Rosji, polityki omijania pośredników stojących na drodze dostaw surowców energetycznych do odbiorców końcowych. Z chwilą uruchomienia Nord Stream 2 Rosja będzie w stanie swobodnie zaopatrywać swoich klientów w Europie Zachodniej, Niemcy przede wszystkim, z ominięciem krajów tranzytowych – przede wszystkim Polski ale i Białorusi.
Co więcej, warto zauważyć, że ta planowana rozbudowa gazociągu Nord Stream realizowana jest przy rosnącym zaangażowaniu Rosjan w sektor gazowy naszych zachodnich sąsiadów. Szczególne w obszar magazynowania gazu.
Pamiętając zatem, że Rosja już dobrze ponad dekadę temu, na początku pierwszej kadencji Prezydenta Władimira Putina, oficjalnie ogłosiła, że surowce energetyczne są jednym z narzędzi realizowania jej celów geopolitycznych, oraz zważywszy na sytuację w regionie, nie można wykluczyć scenariusza, że z chwilą otwarcia Nord Stream 2 zamknięciu ulegnie biegnący przez Polskę odcinek Gazociągu Jamalskiego.
Niestety, wówczas również może okazać się, że za naszą zachodnią granicą nie znajdzie się żaden partner zainteresowany sprzedażą potrzebnych nam ilości gazu. W takiej sytuacji korzyść z intensywnie rozbudowywanych interkonektorów łączących nas z systemem gazowym Niemiec może również okazać się iluzoryczna.
Biznes Alert.pl: Jak można nie dopuścić do realizacji tego niebezpiecznego ( zwłaszcza dla Polski) projektu, tym bardziej, że w tej realizacji zainteresowane są potężne niemieckie i inne europejskie koncerny?
Paweł Nierada:Wydaje mi się, że strategia oparta na prostym zatrzymaniu realizacji projektu Nord Stream 2 jest skazana na niepowodzenie. Kierunkiem natomiast, który powinien nas zainteresować, jest pilnowanie, aby projekt ten realizowany był ściśle z obowiązującymi regulacjami prawa unijnego (prawo dostępu trzeciej strony, plany unii energetycznej), w szczególności jak i międzynarodowego, w tym aspektami ekologicznymi. Im później budowa Nord Stream 2 się rozpocznie i im dłużej będzie ona trwała tym lepiej dla nas, krajów naszego regionu jak i ogólnie Unii Europejskiej (uniezależnianie się od jednego dostawcy).
Warto zatem zadbać, aby wszelkie zgody nie były udzielane w sposób automatyczny, ale aby procedowane były z zachowaniem wszelkich wymaganych zasad i procedur. Warto tu zauważyć, że planowany rurociąg przechodzi przez strefy ekonomiczne wielu krajów, z których spora część może patrzeć na rosyjsko-niemieckie plany w sposób zbliżony do naszej optyki. Warto również podkreślać pojawienie się zupełnie nowych zagrożeń – w tym terrorystycznych. Niedawno obiegła świat wiadomość o wykryciu przez Szwedów podwodnego drona wypełnionego materiałami wybuchowymi w pobliżu pierwszej nitki Nord Stream. O skutkach ekologicznych jakie mogłoby dla Bałtyku przynieść zniszczenie rurociągu pod wodą nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Warto być może zapytać w jaki sposób nowy projekt i jego inwestor zapewnią pełną ochronę planowanej inwestycji przed takimi zagrożeniami?
Oczywiście niezbędne jest również odblokowanie wejścia do portu w Świnoujściu. Obecna rura położona jest zbyt płytko aby do portu mogły wpływać duże jednostki. Nowa rura, a przy okazji i już istniejąca powinny zostać położone na odpowiedniej głębokości i w odpowiednich miejscach. Sądzę, że w krańcowym przypadku można by było rozważyć nawet sądowe dochodzenie rozwiązania sprawy „odblokowania” portów w Świnoujściu i w Szczecinie na poziomie ogólnounijnym, próbując uzależnić wydanie potrzebnych zgód na rozpoczęcie budowy Nord Stream 2 od rozstrzygnięcia tej kwestii.
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
Im bardziej opóźnimy Nord Stream 2, tym lepiej
Rozmowa z Pawłem Nieradą, ekspertem bezpieczeństwa energetycznego w Instytucie Sobieskiego na temat projektu Nord Stream 2 krytykowanego przez Polskę.
Biznes Alert.pl: Rosyjskie opanowywanie rynku europejskiego to w skrócie mówiąc „wykorzystanie ekonomii dla celów polityki”. Czy projekt Nord Stream 2 też się mieści w tej strategii realizowanej przez Gazprom?
Paweł Nierada – Zdecydowanie tak. Chociaż oczywiście są podmioty zainteresowane jego realizacją ze względów biznesowych. Jednak z punktu widzenia celów strategicznych – bezpieczeństwa energetycznego – jego znaczenie jest zarówno bardzo istotne jak i oczywiste. Nord Stream 2 to kolejny element konsekwentnie realizowanej polityki Rosji, polityki omijania pośredników stojących na drodze dostaw surowców energetycznych do odbiorców końcowych. Z chwilą uruchomienia Nord Stream 2 Rosja będzie w stanie swobodnie zaopatrywać swoich klientów w Europie Zachodniej, Niemcy przede wszystkim, z ominięciem krajów tranzytowych – przede wszystkim Polski ale i Białorusi.
Co więcej, warto zauważyć, że ta planowana rozbudowa gazociągu Nord Stream realizowana jest przy rosnącym zaangażowaniu Rosjan w sektor gazowy naszych zachodnich sąsiadów. Szczególne w obszar magazynowania gazu.
Pamiętając zatem, że Rosja już dobrze ponad dekadę temu, na początku pierwszej kadencji Prezydenta Władimira Putina, oficjalnie ogłosiła, że surowce energetyczne są jednym z narzędzi realizowania jej celów geopolitycznych, oraz zważywszy na sytuację w regionie, nie można wykluczyć scenariusza, że z chwilą otwarcia Nord Stream 2 zamknięciu ulegnie biegnący przez Polskę odcinek Gazociągu Jamalskiego.
Niestety, wówczas również może okazać się, że za naszą zachodnią granicą nie znajdzie się żaden partner zainteresowany sprzedażą potrzebnych nam ilości gazu. W takiej sytuacji korzyść z intensywnie rozbudowywanych interkonektorów łączących nas z systemem gazowym Niemiec może również okazać się iluzoryczna.
Biznes Alert.pl: Jak można nie dopuścić do realizacji tego niebezpiecznego ( zwłaszcza dla Polski) projektu, tym bardziej, że w tej realizacji zainteresowane są potężne niemieckie i inne europejskie koncerny?
Paweł Nierada: Wydaje mi się, że strategia oparta na prostym zatrzymaniu realizacji projektu Nord Stream 2 jest skazana na niepowodzenie. Kierunkiem natomiast, który powinien nas zainteresować, jest pilnowanie, aby projekt ten realizowany był ściśle z obowiązującymi regulacjami prawa unijnego (prawo dostępu trzeciej strony, plany unii energetycznej), w szczególności jak i międzynarodowego, w tym aspektami ekologicznymi. Im później budowa Nord Stream 2 się rozpocznie i im dłużej będzie ona trwała tym lepiej dla nas, krajów naszego regionu jak i ogólnie Unii Europejskiej (uniezależnianie się od jednego dostawcy).
Warto zatem zadbać, aby wszelkie zgody nie były udzielane w sposób automatyczny, ale aby procedowane były z zachowaniem wszelkich wymaganych zasad i procedur. Warto tu zauważyć, że planowany rurociąg przechodzi przez strefy ekonomiczne wielu krajów, z których spora część może patrzeć na rosyjsko-niemieckie plany w sposób zbliżony do naszej optyki. Warto również podkreślać pojawienie się zupełnie nowych zagrożeń – w tym terrorystycznych. Niedawno obiegła świat wiadomość o wykryciu przez Szwedów podwodnego drona wypełnionego materiałami wybuchowymi w pobliżu pierwszej nitki Nord Stream. O skutkach ekologicznych jakie mogłoby dla Bałtyku przynieść zniszczenie rurociągu pod wodą nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Warto być może zapytać w jaki sposób nowy projekt i jego inwestor zapewnią pełną ochronę planowanej inwestycji przed takimi zagrożeniami?
Oczywiście niezbędne jest również odblokowanie wejścia do portu w Świnoujściu. Obecna rura położona jest zbyt płytko aby do portu mogły wpływać duże jednostki. Nowa rura, a przy okazji i już istniejąca powinny zostać położone na odpowiedniej głębokości i w odpowiednich miejscach. Sądzę, że w krańcowym przypadku można by było rozważyć nawet sądowe dochodzenie rozwiązania sprawy „odblokowania” portów w Świnoujściu i w Szczecinie na poziomie ogólnounijnym, próbując uzależnić wydanie potrzebnych zgód na rozpoczęcie budowy Nord Stream 2 od rozstrzygnięcia tej kwestii.
Źródło: Biznes Alert. Czytaj dalej…
Autor
Paweł Nierada
Były ekspert w dziedzinie Energetyka