Flagowa i jedyna czynna kopalnia w Lubelskim Zagłębiu Węglowym LW Bogdanka, zatrudnia obecnie ponad 4 tys. osób. Jest jednak szansa na gigantyczny wzrost miejsc pracy w branży na Lubelszczyźnie.
Dwie firmy z australijskim kapitałem otrzymały koncesje na badania sąsiednich Bogdance złóż – PD Co, należąca do Prairie Mining oraz Global Mineral Prospects, spółka zależna australijskiego Balamara Resources. Oznacza to, że w niedługiej przyszłości można się spodziewać nowych miejsc pracy na Lubelszczynie.
– Jeśli szacujemy, że sektor górnictwa węgla kamiennego generuje w Polsce ponad 100 tys. miejsc pracy, te kolejne, które powstaną na Lubelszczyznie, powinniśmy liczyć nie w setkach, a w tysiącach – komentuje Tomasz Chmal, ekspert Instytutu Sobieskiego.
Wskazuje się, że na jedno miejsce pracy w kopalni, przypadają cztery nowe miejsca pracy w otoczeniu. Jeśli spojrzymy tylko na spółkę PD Co, która planuje rozpocząć wydobycie w 2021 r. (przewidywane nakłady inwestycyjne w pierwszej fazie funkcjonowania kopalni szacuje na 2,5 miliarda złotych), mówimy o stworzeniu ok. 1700 miejsc pracy w fazie budowy (okres trzech lat) oraz ok. 2 tys. w fazie wydobycia. Inwestycja poskutkuje również 9 tys. miejsc pracy w otoczeniu. Skala przedsięwzięcia i jego znaczenie dla rozwoju Polski wschodniej jest ogromne – kopalnia stanie się nowym źródłem dochodów publicznych.
Wstępne szacunki wskazują, że w przypadku tego rodzaju inwestycji – przy planowanym zatrudnieniu ok. 1700-2000 osób i uwzględnieniu średnich wynagrodzeń w branży górnictwa węgla kamiennego wynoszących 6137 zł brutto miesięcznie – dochody z tytułu płac kształtować się mogą na poziomie ok. 125-147 mln zł rocznie, przez przynajmniej 25 lat trwania inwestycji.
Do tego należy doliczyć dochody z tytułu zatrudnienia osób podczas procesu budowy kopalni (ok. 1700 osób) które, przy założeniu średniej pensji w branży budowlanej wynoszącej 3879 zł brutto miesięcznie, kształtować się mogą na poziomie 79 mln zł rocznie. Co istotne, wszystkie osoby zatrudnione w kopalni oraz firmach okołogórniczych obejmą nowe, nieistniejące wcześniej miejsca pracy.
Na koncesję wciąż czeka natomiast Global Mineral Prospects – opóźnienia w wydaniu odpowiednich decyzji przez urzędników mogą wynikać ze sporu, jaki toczy się między australijskim inwestorem a Bogdanką. Obie firmy są zainteresowane fedrowaniem na tym samym obszarze.
– Racjonalne jest jednak, aby nad tym pracować i rozwijać górnictwo na Lubelszczyznie. Jest to rynek trudny, pozostaje sporo nierozwiązanych problemów na Śląsku, w grę wchodzi polityka klimatyczna, spór z zagranicznym inwestorem, ale trzeba zrozumieć, że to nie jest tylko kwestia samych kopalń, ale to jest też cała dyskusja o blokach energetycznych w Polsce – podsumowuje Chmal.
Oprócz zagranicznych inwestorów, budową kopalni na Lubelszczyznie zainteresowana jest również m.in. Kompania Węglowa. Czyżby to sentyment Mirosława Tarasa – obecnego prezesa KW i byłego szefa kopalni Bogdanka – do Lubelszczyzny?
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
Będą nowe kopalnie w Polsce. Dadzą grubo ponad 10 tys. miejsc pracy
Flagowa i jedyna czynna kopalnia w Lubelskim Zagłębiu Węglowym LW Bogdanka, zatrudnia obecnie ponad 4 tys. osób. Jest jednak szansa na gigantyczny wzrost miejsc pracy w branży na Lubelszczyźnie.
Dwie firmy z australijskim kapitałem otrzymały koncesje na badania sąsiednich Bogdance złóż – PD Co, należąca do Prairie Mining oraz Global Mineral Prospects, spółka zależna australijskiego Balamara Resources. Oznacza to, że w niedługiej przyszłości można się spodziewać nowych miejsc pracy na Lubelszczynie.
– Jeśli szacujemy, że sektor górnictwa węgla kamiennego generuje w Polsce ponad 100 tys. miejsc pracy, te kolejne, które powstaną na Lubelszczyznie, powinniśmy liczyć nie w setkach, a w tysiącach – komentuje Tomasz Chmal, ekspert Instytutu Sobieskiego.
Wskazuje się, że na jedno miejsce pracy w kopalni, przypadają cztery nowe miejsca pracy w otoczeniu. Jeśli spojrzymy tylko na spółkę PD Co, która planuje rozpocząć wydobycie w 2021 r. (przewidywane nakłady inwestycyjne w pierwszej fazie funkcjonowania kopalni szacuje na 2,5 miliarda złotych), mówimy o stworzeniu ok. 1700 miejsc pracy w fazie budowy (okres trzech lat) oraz ok. 2 tys. w fazie wydobycia. Inwestycja poskutkuje również 9 tys. miejsc pracy w otoczeniu. Skala przedsięwzięcia i jego znaczenie dla rozwoju Polski wschodniej jest ogromne – kopalnia stanie się nowym źródłem dochodów publicznych.
Wstępne szacunki wskazują, że w przypadku tego rodzaju inwestycji – przy planowanym zatrudnieniu ok. 1700-2000 osób i uwzględnieniu średnich wynagrodzeń w branży górnictwa węgla kamiennego wynoszących 6137 zł brutto miesięcznie – dochody z tytułu płac kształtować się mogą na poziomie ok. 125-147 mln zł rocznie, przez przynajmniej 25 lat trwania inwestycji.
Do tego należy doliczyć dochody z tytułu zatrudnienia osób podczas procesu budowy kopalni (ok. 1700 osób) które, przy założeniu średniej pensji w branży budowlanej wynoszącej 3879 zł brutto miesięcznie, kształtować się mogą na poziomie 79 mln zł rocznie. Co istotne, wszystkie osoby zatrudnione w kopalni oraz firmach okołogórniczych obejmą nowe, nieistniejące wcześniej miejsca pracy.
Na koncesję wciąż czeka natomiast Global Mineral Prospects – opóźnienia w wydaniu odpowiednich decyzji przez urzędników mogą wynikać ze sporu, jaki toczy się między australijskim inwestorem a Bogdanką. Obie firmy są zainteresowane fedrowaniem na tym samym obszarze.
– Racjonalne jest jednak, aby nad tym pracować i rozwijać górnictwo na Lubelszczyznie. Jest to rynek trudny, pozostaje sporo nierozwiązanych problemów na Śląsku, w grę wchodzi polityka klimatyczna, spór z zagranicznym inwestorem, ale trzeba zrozumieć, że to nie jest tylko kwestia samych kopalń, ale to jest też cała dyskusja o blokach energetycznych w Polsce – podsumowuje Chmal.
Oprócz zagranicznych inwestorów, budową kopalni na Lubelszczyznie zainteresowana jest również m.in. Kompania Węglowa. Czyżby to sentyment Mirosława Tarasa – obecnego prezesa KW i byłego szefa kopalni Bogdanka – do Lubelszczyzny?
Źródło: Pulshr.pl. Czytaj dalej…
Autor
Tomasz Chmal
Były ekspert w dziedzinie Energetyka