W lutym 2004 przedstawiono szereg propozycji reformy danin publicznych i wydatków w Polsce. Takie koncepcje przedstawił rząd jak i partie opozycyjne przede wszystkim te przygotowujące się do ewentualnego tworzenia przyszłego rządu, czyli PO i PiS. Inspiracją dla PiS były koncepcje Instytutu Sobieskiego opublikowane jesienią 2003.
Zima tego roku to ważny okres debaty o finansach publicznych. Rząd SLD skoncentrował się na przekonywaniu do planu Hausnera, którego strona wydatkowa zawiera szereg cennych rozwiązań, jednak propozycje podatkowe nie wnoszą nic interesującego. Równolegle opozycja zaprezentowała swoje koncepcje. I tak PO forsuje program 3×15%, polegający w skrócie na wprowadzeniu 15 procentowej stawki podatku dochodowego od osób fizycznych, prawnych oraz VAT. Nieco wcześniej swoje postulaty przedstawiło PSL, a powstały one przy współpracy z Centrum Adama Smitha. Natomiast w lutym zręby swojego programu podatkowego zaprezentował PiS. Inspiracją PiS był program Wolność i Praca opracowany przez Instytut Sobieskiego a opublikowany na łamach MPP w październiku 2003. Tezy PIS spotkały się z życzliwym zainteresowaniem części mediów, ale i zdziwieniem innych, odnotować także należy wypowiedzi niektórych ekspertów atakujące te rozwiązania. W związku z tym pojawia się potrzeba wyjaśnienia podstawowych założeń i rozwiązań tego programu.
Obecnie system skarbowy daje klasie polityczno-urzędniczej narzędzie kontroli obywateli, a dzieje się tak ze względu na niejasne, skomplikowane i często zmieniane przepisy podatkowe. Zasoby aparatu skarbowego są marnotrawione na sprawdzanie poprawności rozliczenia rocznego podatku dochodowego przez ponad 20 milionów podatników, z których 95% rozlicza się wg najniższej stawki. Jednocześnie państwo jest bezbronne wobec zjawisk gospodarczych o bardzo poważnym wymiarze fiskalnym, takich gdzie istotnie naruszany jest interes fiskusa, np. mafii paliwowych. Tym samym podstawowa funkcja podatków, jaką jest zapewnienie dochodów państwu na realizację zadań co do których panuje konsensus społeczny, schodzi na dalszy plan. Ten stan rzeczy należy zmienić. Dochody budżetu powinien zapewniać prostszy i mniej uciążliwy dla podatników ustrój podatkowy. Należy wprowadzić prostsze formy opodatkowania, daniny publiczne których konstrukcja sprawia, że są trudniejsze do uniknięcia, o umiarkowanych stawkach i skutecznie egzekwowane. Tym samym przywrócona zostanie równowaga pomiędzy interesem fiskusa, a bezpieczeństwem i poczuciem sprawiedliwości podatników.
Uproszczenie systemu podatkowego powinno przynieść istotną zmianę. W ocenie przedsiębiorców bowiem, dolegliwa jest nie tylko wysokość danin, ale także stopień ich skomplikowania. Podatki to przejaw przymusu władzy, nikt nigdy nie będzie lubił ich płacić. Jednak jest różnica pomiędzy łatwo wymierzalną, jasną i ściąganą od wszystkich daniną, a podatkami ustalanymi na podstawie niejasnych przepisów powodujących frustrację podatników, błędy urzędników skarbowych, konieczność ponoszenia wysokich kosztów poboru i niepotrzebnie odciągających przedsiębiorców i menedżerów od ich najważniejszych zadań. Sama techniczna zmiana obecnego PIT na podatek od funduszu wynagrodzeń to mniejsze koszty, niewielkie ryzyko błędu i mniej korupcji – jest to korzyść niewymierna ale niezaprzeczalna. Lepsze przestrzeganie prawa to wzrost autorytetu i wiarygodności państwa.
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
Daniny publiczne w Polsce – zwrot w kierunku rozwiązań wolnościowych
W lutym 2004 przedstawiono szereg propozycji reformy danin publicznych i wydatków w Polsce. Takie koncepcje przedstawił rząd jak i partie opozycyjne przede wszystkim te przygotowujące się do ewentualnego tworzenia przyszłego rządu, czyli PO i PiS. Inspiracją dla PiS były koncepcje Instytutu Sobieskiego opublikowane jesienią 2003.
Zima tego roku to ważny okres debaty o finansach publicznych. Rząd SLD skoncentrował się na przekonywaniu do planu Hausnera, którego strona wydatkowa zawiera szereg cennych rozwiązań, jednak propozycje podatkowe nie wnoszą nic interesującego. Równolegle opozycja zaprezentowała swoje koncepcje. I tak PO forsuje program 3×15%, polegający w skrócie na wprowadzeniu 15 procentowej stawki podatku dochodowego od osób fizycznych, prawnych oraz VAT. Nieco wcześniej swoje postulaty przedstawiło PSL, a powstały one przy współpracy z Centrum Adama Smitha. Natomiast w lutym zręby swojego programu podatkowego zaprezentował PiS. Inspiracją PiS był program Wolność i Praca opracowany przez Instytut Sobieskiego a opublikowany na łamach MPP w październiku 2003. Tezy PIS spotkały się z życzliwym zainteresowaniem części mediów, ale i zdziwieniem innych, odnotować także należy wypowiedzi niektórych ekspertów atakujące te rozwiązania. W związku z tym pojawia się potrzeba wyjaśnienia podstawowych założeń i rozwiązań tego programu.
Obecnie system skarbowy daje klasie polityczno-urzędniczej narzędzie kontroli obywateli, a dzieje się tak ze względu na niejasne, skomplikowane i często zmieniane przepisy podatkowe. Zasoby aparatu skarbowego są marnotrawione na sprawdzanie poprawności rozliczenia rocznego podatku dochodowego przez ponad 20 milionów podatników, z których 95% rozlicza się wg najniższej stawki. Jednocześnie państwo jest bezbronne wobec zjawisk gospodarczych o bardzo poważnym wymiarze fiskalnym, takich gdzie istotnie naruszany jest interes fiskusa, np. mafii paliwowych. Tym samym podstawowa funkcja podatków, jaką jest zapewnienie dochodów państwu na realizację zadań co do których panuje konsensus społeczny, schodzi na dalszy plan. Ten stan rzeczy należy zmienić. Dochody budżetu powinien zapewniać prostszy i mniej uciążliwy dla podatników ustrój podatkowy. Należy wprowadzić prostsze formy opodatkowania, daniny publiczne których konstrukcja sprawia, że są trudniejsze do uniknięcia, o umiarkowanych stawkach i skutecznie egzekwowane. Tym samym przywrócona zostanie równowaga pomiędzy interesem fiskusa, a bezpieczeństwem i poczuciem sprawiedliwości podatników.
Uproszczenie systemu podatkowego powinno przynieść istotną zmianę. W ocenie przedsiębiorców bowiem, dolegliwa jest nie tylko wysokość danin, ale także stopień ich skomplikowania. Podatki to przejaw przymusu władzy, nikt nigdy nie będzie lubił ich płacić. Jednak jest różnica pomiędzy łatwo wymierzalną, jasną i ściąganą od wszystkich daniną, a podatkami ustalanymi na podstawie niejasnych przepisów powodujących frustrację podatników, błędy urzędników skarbowych, konieczność ponoszenia wysokich kosztów poboru i niepotrzebnie odciągających przedsiębiorców i menedżerów od ich najważniejszych zadań. Sama techniczna zmiana obecnego PIT na podatek od funduszu wynagrodzeń to mniejsze koszty, niewielkie ryzyko błędu i mniej korupcji – jest to korzyść niewymierna ale niezaprzeczalna. Lepsze przestrzeganie prawa to wzrost autorytetu i wiarygodności państwa.
Autor
Paweł Szałamacha
Członek Rady Instytutu Sobieskiego