Opublikowana 10 lutego 2004 r. propozycja nowej perspektywy finansowej UE na lata 2007 – 2013 nie wnosi istotnych zmian do zasad funkcjonowania i finansowania Wspólnej Polityki Rolnej (WPR). Nadal będzie to najważniejsza polityka UE z budżetem sięgającym 36% wydatków Wspólnoty w 2013 r. Z jednej strony stawia się na budowę gospodarki opartej na wiedzy, a z drugiej, zachowuje się anachroniczny model funkcjonowania unijnego rolnictwa – to główna sprzeczność w propozycji Komisji. Polska niestety wpisała się do obozu państw opowiadających się za status quo w polityce rolnej. Poniższe opracowanie zawiera szczegółową analizę implikacji propozycji perspektywy finansowej dla sytuacji rolnictwa i wsi w Polsce w nadchodzących latach.
W wtorek 10 lutego Komisja Europejska przedstawiła projekt nowej perspektywy finansowej na lata 2007 – 2013. Zakłada się, że wydatki budżetu UE w tym okresie wzrosną z 124 600 mln EUR do 143 100 mln EUR w 2013 r. Najwięcej środków przeznaczono na zwiększenie konkurencyjności europejskiej gospodarki (z 12 105 mln EUR do poziomu 23 540 mln EUR w 2013 r.). Wynika to przede wszystkim z niezadowalających postępów w realizacji celów zapisanych w Strategii Lizbońskiej. Komisja wybrała więc tradycyjną (keynsowską) metodę zdynamizowania rozwoju gospodarczego, tj. poprzez zwiększenie wydatków publicznych. Wśród wielu głosów określających kształt budżetu jako ogromy sukces Polski zapomina się, że wzrost poziomu wydatków musi zostać jakość sfinansowany. Oczywiście Polsce został zagwarantowany status beneficjenta netto, ale nie należy zapominać, że na poziom wzrostu gospodarczego w naszym kraju nadal bardziej będzie wpływała koniunktura w państwach UE niż transfery z Brukseli. Czy przechodzące kryzys państwa UE będą w stanie sfinansować taki budżet? Czy wreszcie gospodarka europejska nie dusi się bardziej z powodu sztywnego gorsetu unijnych przepisów i regulacji, niż niskiego poziomu wydatków rządowych? Na te pytania nie ma łatwej odpowiedzi. Warto mieć jednak na uwadze, że USA wybrały zupełnie inną drogę dynamizowania wzrostu – poprzez obniżenie podatków, a nie zwiększanie wydatków rządowych.
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
Projekt nowego budżetu UE – w rolnictwie bez zmian
Opublikowana 10 lutego 2004 r. propozycja nowej perspektywy finansowej UE na lata 2007 – 2013 nie wnosi istotnych zmian do zasad funkcjonowania i finansowania Wspólnej Polityki Rolnej (WPR). Nadal będzie to najważniejsza polityka UE z budżetem sięgającym 36% wydatków Wspólnoty w 2013 r. Z jednej strony stawia się na budowę gospodarki opartej na wiedzy, a z drugiej, zachowuje się anachroniczny model funkcjonowania unijnego rolnictwa – to główna sprzeczność w propozycji Komisji. Polska niestety wpisała się do obozu państw opowiadających się za status quo w polityce rolnej. Poniższe opracowanie zawiera szczegółową analizę implikacji propozycji perspektywy finansowej dla sytuacji rolnictwa i wsi w Polsce w nadchodzących latach.
W wtorek 10 lutego Komisja Europejska przedstawiła projekt nowej perspektywy finansowej na lata 2007 – 2013. Zakłada się, że wydatki budżetu UE w tym okresie wzrosną z 124 600 mln EUR do 143 100 mln EUR w 2013 r. Najwięcej środków przeznaczono na zwiększenie konkurencyjności europejskiej gospodarki (z 12 105 mln EUR do poziomu 23 540 mln EUR w 2013 r.). Wynika to przede wszystkim z niezadowalających postępów w realizacji celów zapisanych w Strategii Lizbońskiej. Komisja wybrała więc tradycyjną (keynsowską) metodę zdynamizowania rozwoju gospodarczego, tj. poprzez zwiększenie wydatków publicznych. Wśród wielu głosów określających kształt budżetu jako ogromy sukces Polski zapomina się, że wzrost poziomu wydatków musi zostać jakość sfinansowany. Oczywiście Polsce został zagwarantowany status beneficjenta netto, ale nie należy zapominać, że na poziom wzrostu gospodarczego w naszym kraju nadal bardziej będzie wpływała koniunktura w państwach UE niż transfery z Brukseli. Czy przechodzące kryzys państwa UE będą w stanie sfinansować taki budżet? Czy wreszcie gospodarka europejska nie dusi się bardziej z powodu sztywnego gorsetu unijnych przepisów i regulacji, niż niskiego poziomu wydatków rządowych? Na te pytania nie ma łatwej odpowiedzi. Warto mieć jednak na uwadze, że USA wybrały zupełnie inną drogę dynamizowania wzrostu – poprzez obniżenie podatków, a nie zwiększanie wydatków rządowych.
Autor
prof. Łukasz Hardt
Ekspert w dziedzinie Ekonomia