W Europie toczy się wojna, o której jeszcze parę lat temu, prawie wszyscy by powiedzieli, że nie jest możliwa. Sceny rodem z czasów II Wojny Światowej dotykają bezpośrednio miliony Ukraińców i Rosjan, a pośrednio wszystkich mieszkańców Ziemi. Agresywna polityka rządu Putina nie byłaby jednak możliwa bez sączonej od lat do umysłów Rosjan chorej, nacjonalistycznej i kłamliwej propagandy o iluzorycznych wrogach ich kraju. W tej propagandzie znaczącą rolę odgrywa data 23 lutego. W Związku Radzieckim ten dzień był świętem Armii Czerwonej, a po jego rozpadzie, w Rosji został zmieniony na Dzień Obrońców Ojczyzny.
Symbole są ważne, a niestety w Rosji zostały te same co za czasów komunistycznej dyktatury. Dziś, propaganda Rosji wtłacza Rosjanom do głów, że Putin i jego armia są obrońcami ojczyzny. To jest oczywiście nieprawda, a Putin i jego armia doprowadzają do co raz większego zniewolenia Rosjan. Prawdziwymi obrońcami Rosji są niezłomni działacze Stowarzyszenia Memoriał, więźniowie polityczni oraz zamordowani Anna Politkowska, Borys Niemcow, Jurij Szczekoczichin i ostatnio Aleksiej Nawalny. 23 lutego, my wszyscy na Świecie, powinniśmy o nich pisać, mówić i nagłaśniać dlaczego są prześladowani lub zginęli.
W roku 2024 największym obrońcą rosyjskiej ojczyzny był Aleksiej Nawalny, który oddał życie za wolność Rosjan. W przyszłości w Rosji mu będą stawiać pomniki, a szkoły będą nosiły jego imię. Żeby tak się stało wiele musi się jeszcze wydarzyć. Jednym z zadań, które solidarnie powinniśmy podejmować, jest pokazanie Rosjanom, że prawdziwym obrońcą ich kraju jest ten który dba o wolność słowa i uczciwość w działaniach publicznych, a nie ten który bombarduje sąsiednie państwo w imię imperialnych idei z XIX i początku XX wieku.
W Polsce data 23 lutego ma jeszcze jedną konotację, która ma również bezpośredni związek z działalnością Aleksieja Nawalnego. Na początku swojej działalnością, bardzo odważnie śledził on przypadki korupcji na szczytach władzy Rosji. Film dokumentalny o pałacu Putina nad Morzem Czarnym i jego korupcjogennej siatki uświadomił milionom ludzi skalę okradania wszystkich Rosjan. W Polsce, w latach 2003 i 2013, 23 lutego był dniem happeningów antykorupcyjnych organizowanych przez Stowarzyszenie Normalne Państwo, w ramach kampanii „Nie daję, nie biorę łapówek”. Jej głównym celem było przeciwstawienie się społecznemu przyzwoleniu na korupcję. Dzień 23 lutego został wyznaczony symbolicznie Dniem Bez Łapówki. Tego dnia, co roku, bardzo wiele mediów pisało o znaczeniu walki z korupcją i o haśle „Nie daję, nie biorę łapówek”. W trakcie trwania kampanii Stowarzyszenie rozprowadziło przeszło jeden milion naklejek z „figą z makiem” dla korupcji i hasłem „Nie daję, nie biorę łapówek”, a Polacy mogli pokazać, że nie zgadzają się na tę patologię w swoim kraju.
Dziś dzień 23 lutego powinniśmy dedykować obrońcom swojej ojczyzny takim jak Aleksiej Nawalny, Anna Politkowska czy Siergiej Magnitski. Symbole są ważne. Warto, żeby 23 lutego na okładkach wszystkich mediów Wolnego Świata były zdjęcia i informacje o obrońcach wolności słowa, uczciwości w działalności publicznej i prawdziwych wyborów w Rosji. Wojna skończy się szybciej, jeżeli Rosjanie zrozumieją kto jest ich prawdziwym obrońcą.
Ekspert ds. Nowych Technologii. W Instytucie Sobieskiego od roku 2006. Od maja 2019 członek zarządu. Związany z rynkiem teleinformatycznym od przeszło 20 lat. Zajmuje się rozwiązaniami dla administracji rządowej, samorządowej, służb mundurowych, edukacji, opieki zdrowotnej i przemysłu 4.0. Zawodowo związany był z Orange, CISCO, Hewlett-Packard, Statoil i Giełdą Papierów Wartościowych w Warszawie. Autor raportów: „Internet of Things (IoT) i Artificial Intelligence (AI) w Polsce”, "Szanse i wyzwania polskiego przemysłu 4.0" i "Polska (prawdziwie) cyfrowa".
Jest absolwentem Politechniki Warszawskiej, Wydziału Mechatroniki, gdzie uzyskał w 1993 r. dyplom z automatyki przemysłowej. W 1995 r. ukończył studia podyplomowe z zarządzania, finansów i marketingu w ramach programu „Copernic” we Francji. W 2000 r. uzyskał dyplom z marketingu przemysłowego na INSEAD w Fontainebleau. W 2013 r. ukończył program „Innovation for Economic Development (IFED)” na Harvard Kennedy School of Government.
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
Odzyskać dzień 23 lutego dla porządnych ludzi w Rosji
W Europie toczy się wojna, o której jeszcze parę lat temu, prawie wszyscy by powiedzieli, że nie jest możliwa. Sceny rodem z czasów II Wojny Światowej dotykają bezpośrednio miliony Ukraińców i Rosjan, a pośrednio wszystkich mieszkańców Ziemi. Agresywna polityka rządu Putina nie byłaby jednak możliwa bez sączonej od lat do umysłów Rosjan chorej, nacjonalistycznej i kłamliwej propagandy o iluzorycznych wrogach ich kraju. W tej propagandzie znaczącą rolę odgrywa data 23 lutego. W Związku Radzieckim ten dzień był świętem Armii Czerwonej, a po jego rozpadzie, w Rosji został zmieniony na Dzień Obrońców Ojczyzny.
Symbole są ważne, a niestety w Rosji zostały te same co za czasów komunistycznej dyktatury. Dziś, propaganda Rosji wtłacza Rosjanom do głów, że Putin i jego armia są obrońcami ojczyzny. To jest oczywiście nieprawda, a Putin i jego armia doprowadzają do co raz większego zniewolenia Rosjan. Prawdziwymi obrońcami Rosji są niezłomni działacze Stowarzyszenia Memoriał, więźniowie polityczni oraz zamordowani Anna Politkowska, Borys Niemcow, Jurij Szczekoczichin i ostatnio Aleksiej Nawalny. 23 lutego, my wszyscy na Świecie, powinniśmy o nich pisać, mówić i nagłaśniać dlaczego są prześladowani lub zginęli.
W roku 2024 największym obrońcą rosyjskiej ojczyzny był Aleksiej Nawalny, który oddał życie za wolność Rosjan. W przyszłości w Rosji mu będą stawiać pomniki, a szkoły będą nosiły jego imię. Żeby tak się stało wiele musi się jeszcze wydarzyć. Jednym z zadań, które solidarnie powinniśmy podejmować, jest pokazanie Rosjanom, że prawdziwym obrońcą ich kraju jest ten który dba o wolność słowa i uczciwość w działaniach publicznych, a nie ten który bombarduje sąsiednie państwo w imię imperialnych idei z XIX i początku XX wieku.
W Polsce data 23 lutego ma jeszcze jedną konotację, która ma również bezpośredni związek z działalnością Aleksieja Nawalnego. Na początku swojej działalnością, bardzo odważnie śledził on przypadki korupcji na szczytach władzy Rosji. Film dokumentalny o pałacu Putina nad Morzem Czarnym i jego korupcjogennej siatki uświadomił milionom ludzi skalę okradania wszystkich Rosjan. W Polsce, w latach 2003 i 2013, 23 lutego był dniem happeningów antykorupcyjnych organizowanych przez Stowarzyszenie Normalne Państwo, w ramach kampanii „Nie daję, nie biorę łapówek”. Jej głównym celem było przeciwstawienie się społecznemu przyzwoleniu na korupcję. Dzień 23 lutego został wyznaczony symbolicznie Dniem Bez Łapówki. Tego dnia, co roku, bardzo wiele mediów pisało o znaczeniu walki z korupcją i o haśle „Nie daję, nie biorę łapówek”. W trakcie trwania kampanii Stowarzyszenie rozprowadziło przeszło jeden milion naklejek z „figą z makiem” dla korupcji i hasłem „Nie daję, nie biorę łapówek”, a Polacy mogli pokazać, że nie zgadzają się na tę patologię w swoim kraju.
Dziś dzień 23 lutego powinniśmy dedykować obrońcom swojej ojczyzny takim jak Aleksiej Nawalny, Anna Politkowska czy Siergiej Magnitski. Symbole są ważne. Warto, żeby 23 lutego na okładkach wszystkich mediów Wolnego Świata były zdjęcia i informacje o obrońcach wolności słowa, uczciwości w działalności publicznej i prawdziwych wyborów w Rosji. Wojna skończy się szybciej, jeżeli Rosjanie zrozumieją kto jest ich prawdziwym obrońcą.
Autor
Bartłomiej Michałowski
Ekspert ds. Nowych Technologii. W Instytucie Sobieskiego od roku 2006. Od maja 2019 członek zarządu. Związany z rynkiem teleinformatycznym od przeszło 20 lat. Zajmuje się rozwiązaniami dla administracji rządowej, samorządowej, służb mundurowych, edukacji, opieki zdrowotnej i przemysłu 4.0. Zawodowo związany był z Orange, CISCO, Hewlett-Packard, Statoil i Giełdą Papierów Wartościowych w Warszawie. Autor raportów: „Internet of Things (IoT) i Artificial Intelligence (AI) w Polsce”, "Szanse i wyzwania polskiego przemysłu 4.0" i "Polska (prawdziwie) cyfrowa".
Jest absolwentem Politechniki Warszawskiej, Wydziału Mechatroniki, gdzie uzyskał w 1993 r. dyplom z automatyki przemysłowej. W 1995 r. ukończył studia podyplomowe z zarządzania, finansów i marketingu w ramach programu „Copernic” we Francji. W 2000 r. uzyskał dyplom z marketingu przemysłowego na INSEAD w Fontainebleau. W 2013 r. ukończył program „Innovation for Economic Development (IFED)” na Harvard Kennedy School of Government.